dr Natalia Wegner (tekst)
Wydział Malarstwa
Roksana Marciniak (praca)
Wydział Architektury Wnętrz i
Scenografii
Krzykoszepty
kartki z pleksi 10 x 10cm umieszczone w czarnych,
podłużnych klockach ponacinanych wzdłuż
Malarskie, rozwibrowane kompozycje
układane z kwadratów równej wielkości, wyciętych
z cienkiej pleksi. Kwadraty łączone w pionowe pasy wiszą obok siebie tworząc mobilny parawan. Pod wpływem ruchów powietrza pasy obracają się ukazując zamalowaną- matową oraz połyskliwą stronę. Pstre jak ryby w migotliwej głębi. Awers i rewers czytany jednocześnie.
z cienkiej pleksi. Kwadraty łączone w pionowe pasy wiszą obok siebie tworząc mobilny parawan. Pod wpływem ruchów powietrza pasy obracają się ukazując zamalowaną- matową oraz połyskliwą stronę. Pstre jak ryby w migotliwej głębi. Awers i rewers czytany jednocześnie.
Transparentne przesłony stanowią
jedną z propozycji cyklu zatytułowanego Krzykoszepty.
To układy tworzone na bazie kwadratowych modułów dowolnie zestawianych
To układy tworzone na bazie kwadratowych modułów dowolnie zestawianych
i
eksponowanych. Ich autorka Roksana Marciniak jest studentką ostatniego roku
architektury wnętrz poznańskiego Uniwersytetu Artystycznego. Ceni precyzję i
doskonałość, interesuje się problematyką emocji i dwoistością natury.
Warstwy farby wyszukanymi sposobami
nakłada na nieprzyjazną powierzchnię plastiku. Pryskaniem, ściekaniem,
przecieraniem wyraża walkę żywiołów i kłębowisko emocji.
Wzrok przebija się
przez zasieki plam i rastrów, dociera na drugi brzeg i biegnie
dalej lub
zaledwie muska mleczną powierzchnię (zimowego stawu?, zaparowanej szyby?).
Rygorystyczne kadrowanie kontrastuje ze swobodą malarskiej wypowiedzi, dowolną
chronologią i aranżacją czarno- białych opowieści.
Tak się również dzieje w przypadku
ksiąg- modlitewników. Ich grzbietami są czarne, podłużne klocki ponacinane
wzdłuż. W szparach umieszcza się plastikowe kartki pokryte deseniami intencji.
Rozwarte księgi o ostrych krawędziach wyglądają jak kaktusy.
Nie szeleszczą.
Światło przenika ażur stronic powtarzając ich treść na powierzchni stołu.
Ostatnia część cyklu to ciemne
kadry przypominające rentgenowskie klisze, zdjęcia jaskiniowych podniebień czy
mgławic planktonu.
Bezbarwne obrazy życia ewoluującego w mroku. Odsłonięte,
raptem zastygają.
Autorka rezygnuje tu z przezroczystych podkładów na rzecz
czarnych papierów pokrytych błyszczącą farbą drukarską. Obrazy na nich powstałe
mają wyjątkową głębię.
Ułożone w regularnych odstępach na ciemnym tle stają się tajemniczymi epitafiami.
Istnieje pomysł zaprezentowania ich w przestrzeni, w przejrzystych kopertach,
ponacinanych tak, by można było pod kątem dokładać elementy i swobodnie je
wymieniać
(widz może uczestniczyć w tym procesie).
Roksana, osoba energiczna i pogodna,
pokazuje nam uniwersum pełne mrocznych szeptów, konwulsji, białych krzyków.
Świat, który pod wpływem promienia zastyga, ulega zwielokrotnieniu lub nabiera
koronkowej lekkości. Patrząc na i poprzez niego widzę intensywniej niż zwykle.
Roksana Marciniak, Krzykoszepty, kartki z pleksi 10 x 10cm
|
Roksana Marciniak, Krzykoszepty, kartki z pleksi 10 x 10cm
|
Roksana Marciniak, Krzykoszepty, kartki z pleksi 10 x 10cm
|
Roksana Marciniak, Krzykoszepty, kartki z pleksi 10 x 10cm
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz