Alicja Sawoniuk (tekst)
Wydział Konserwacji i
Restauracji Dzieł Sztuki
ASP Kraków
Magdalena Sadłowska (praca)
Wydział Malarstwa
Stocznia I, Stocznia II, Stocznia III
olej na
płótnie
120x120
cm, 120x120 cm, 110x70 cm
To nie jest malarstwo umysłu.
Prezentowany cykl prac
Magdaleny stawia odbiorcę przed sytuacją co najmniej niejasną, wewnętrznie
niedookreśloną. Poziom abstrakcyjności obrazów (a może tylko ich wyobrażeń?)
jest na tyle silnie pobudzający,
aby samemu oddać się działaniu kreacji. Czy to
już widz jest autorem czy to może refleks przekazu prac Magdaleny?
Błękit. Barwa przestrzeni i
bezkresu, nieba i oceanu. Jego głęboki ton pochłania, dynamizuje, pozwala się w
nim zatopić. Natęża wewnętrzne głosy i tęsknoty, wzbudza potrzebę tworzenia.
Świetliste partie stanowią kontrę do wcześniejszych; są ukojeniem, ciszą,
czystością. Zezwoleniem na obojętność, możliwością ucieczki. Ogromne połacie
koloru wręcz nie pozwalają odejść i pozostać
niewzruszonym.
Pejzaż Stoczni Gdańskiej,
jedyny rozpoznawalny element w obrazach, zanika. Podobnie jak widz, zatraca się
w nieskończoności koloru.
Pełni rolę wyłącznie formalną – przypomina
o rzeczywistości. Celem autorki nie było zwyczajne odwzorowanie industrialnej konstrukcji, lecz dostosowanie jej do prowokowanego duchowego poruszenia. To nie forma jest tu głównym bohaterem,
o rzeczywistości. Celem autorki nie było zwyczajne odwzorowanie industrialnej konstrukcji, lecz dostosowanie jej do prowokowanego duchowego poruszenia. To nie forma jest tu głównym bohaterem,
to pobudzenie emocjonalne u widza jest dla
autorki istotą malarstwa; forma jedynie służy treści.
Moje upodobanie prac Magdaleny
spowodowane jest umiejętnością subtelnego zobrazowania wielorakich stanów
istnienia człowieka. Niebanalność i wieloznaczność ukazanych stanów pozwala
każdej
z interpretujących osób na odmienną reakcję. W przypadku malarstwa
Magdaleny nie ma mowy o błędzie w interpretacji, poprzez otwartość cyklu
autorka kreuje atmosferę jego uniwersalności. Tym samym pozwala
i nieco
przymusza do zajęcia wykreowanego przez nią stanowiska; wymaga od odbiorców
zaangażowania podczas kontaktu z płótnami, jakby każdego z nich czyniąc ich
twórcą. Jedynie od nas zależy na ile pozwolimy się wciągnąć w tę relację, a
przecież nie mamy nic do stracenia.
Malarstwo Magdaleny to
zdecydowanie nie jest malarstwo umysłu,
to nie jest malarstwo trzeźwej,
obiektywnej analizy formalnej.
Żeby nie zabrzmiało to trywialnie, nie jest to
też malarstwo duszy. Pochodzi ono z lękliwie przez nas omijanej
przedkulturowej, jeszcze nienormatywnej rzeczywistości. Są to dzieła
interpretacji.
W takim razie kto jest tu autorem: my czy Magdalena?
Magdalena
Sadłowska, Stocznia I, olej na płótnie, 120x120
cm
|
Magdalena
Sadłowska, Stocznia II, olej na
płótnie, 120x120 cm
|
Magdalena
Sadłowska, Stocznia III, olej na
płótnie, 110x70 cm
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz