poniedziałek, 21 marca 2016


Marcin Mleczak (tekst)
Uniwersytet Jagielloński

Maja Starakiewicz (praca)
Wydział Grafiki
Abstrakcja erotyczna
akryl na płótnie
[20 x 20cm] x6


Praca Mai Starakiewicz, oprócz interesujących doznań estetycznych, oferuje widzowi zaproszenie do intelektualnej gry. Gry wymagającej, 
gdyż chodzi o przemyślenie samej istoty erotyzmu jako wartości kulturowej. Na pierwszy plan wysuwa się tu kategoria niejednoznaczności – erotyzm, pojmowany jako coś różnego od seksualności, nie może wyraźnie oferować spełnienia, co najwyżej je sugerować. Obrazy artystki są takim flirtem – niby wiemy, że chodzi o seks, a jednak ciągle obracamy się wśród niedopowiedzeń. 

Od nas zależy, czy dopatrzymy się w nich wyuzdania, czy niewinności. Pierwszy rzut oka na dzieło stawia interpretatorów przed wyborem – urocza abstrakcja czy ostra kopulacja? Jednak to tylko pierwszy z serii dylematów. Zdecydujmy się na dostrzeżenie seksu w wijących się konturach i szczeciniastych kropkach, a zaraz pojawią się kolejne. 
Możemy mieć bowiem do czynienia z godną Przybyszewskiego pochwałą chuci, jako głównej siły napędowej człowieka – siły, która zmusza do dostrzegania penisów i wagin w byle zakrzywionych liniach. Ale równie łatwo przychodzi uznanie tego za okrutną satyrę na człowieka – jakimże bydlętami jesteśmy, by poddawać się tak prymitywnym złudzeniom optycznym? W takim kontekście erotyzm, o którym była mowa wcześniej, zostaje zakwestionowany – jest tylko odrażająca seksualność, kwintesencja świńskiej natury człowieka. Witalizm więc, czy asceza? I jedno i drugie rezonuje w tej pracy, archetypy rozpusty i wstrzemięźliwości. 
To migotanie znaczeń układa się jednak w jeszcze jeden obraz, 
tyleż romantyczny, co publicystyczny. W czasach, gdy seksualność uderza człowieka z każdej strony, a zarazem ukazanie kobiecych sutków w kinie lub na fejsbuku pobudza do cenzorskich interwencji, można w pracy Mai Starakiewicz dostrzec próbę sprowadzania spraw właściwymi proporcjami, konserwatywnymi  do właściwych proporcji. Tymi ale i podniecającymi, jest położenie nacisku na intymność między dwojgiem ludzi. Intymność abstrakcyjną dla tych, co patrzą z boku, ale doskonale zrozumiałą dla samych zaangażowanych.


Maja Starakiewicz, Abstrakcja erotyczna, akryl na płótnie, (20 x 20cm) x 6







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz