Marcin Mleczak (tekst)
Uniwersytet Jagielloński
Maja Starakiewicz (praca)
Wydział Grafiki
Abstrakcja
erotyczna
akryl na płótnie
[20 x 20cm] x6
Praca Mai Starakiewicz, oprócz
interesujących doznań estetycznych, oferuje widzowi zaproszenie do intelektualnej
gry. Gry wymagającej,
gdyż chodzi o przemyślenie samej istoty erotyzmu jako
wartości kulturowej. Na pierwszy plan wysuwa się tu kategoria
niejednoznaczności – erotyzm, pojmowany jako coś różnego od seksualności, nie
może wyraźnie oferować spełnienia, co najwyżej je sugerować. Obrazy artystki są
takim flirtem – niby wiemy, że chodzi o seks, a jednak ciągle obracamy się
wśród niedopowiedzeń.
Od nas zależy, czy dopatrzymy się w nich wyuzdania, czy niewinności. Pierwszy
rzut oka na dzieło stawia interpretatorów przed wyborem – urocza abstrakcja czy
ostra kopulacja? Jednak to tylko pierwszy z serii dylematów. Zdecydujmy się na
dostrzeżenie seksu w wijących się konturach i szczeciniastych kropkach, a zaraz pojawią się
kolejne.
Możemy mieć bowiem do czynienia z godną Przybyszewskiego pochwałą
chuci, jako głównej siły napędowej człowieka – siły, która zmusza do
dostrzegania penisów i wagin w byle zakrzywionych liniach. Ale równie łatwo
przychodzi uznanie tego za okrutną satyrę na człowieka – jakimże bydlętami
jesteśmy, by poddawać się tak prymitywnym złudzeniom optycznym? W takim
kontekście erotyzm, o którym była mowa wcześniej, zostaje zakwestionowany –
jest tylko odrażająca seksualność, kwintesencja świńskiej natury człowieka.
Witalizm więc, czy asceza? I jedno i drugie rezonuje w tej pracy, archetypy
rozpusty i wstrzemięźliwości.
To migotanie znaczeń układa się jednak w jeszcze
jeden obraz,
tyleż romantyczny, co publicystyczny. W czasach, gdy seksualność uderza
człowieka z każdej strony, a zarazem ukazanie kobiecych sutków w kinie lub na
fejsbuku pobudza do cenzorskich interwencji, można w pracy Mai Starakiewicz dostrzec próbę sprowadzania spraw właściwymi
proporcjami, konserwatywnymi do
właściwych proporcji. Tymi ale i podniecającymi, jest położenie nacisku na
intymność między dwojgiem ludzi. Intymność abstrakcyjną dla tych, co patrzą z boku, ale doskonale zrozumiałą dla samych zaangażowanych.
Maja Starakiewicz, Abstrakcja erotyczna, akryl na płótnie, (20 x 20cm) x 6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz